Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Dyniowe kluski z dziurką, czyli wariacja na temat klasycznych śląskich

Obraz
Na szczęście sezon dyniowy znacznie się wydłużył. Dziś w marketach nawet zimą można znaleźć chociażby dynię piżmową, którą ja osobiście uwielbiam. Ja jednak bardzo lubię przetrzymać sobie dynie zakupione jesienią w piwnicy. Kiedy kupimy dorodny zdrowy owoc na pewno przetrzyma nam do połowy zimy. Jeśli jednak nie mamy na tyle chłodnej piwnicy, aby sobie nasze dynie tam czekały. Wystarczy najpierw ja upiec, a następnie upieczoną zamrozić. Po upieczeniu mojego dorodnego skarbu, podzieliłam go na porcje i tym razem zrobiłam z niego wariację na temat klasycznych klusek śląskich. Potrzebne składniki  1 mała dynia lub 1/4 dużej (upieczona i obrana ze skóry) 1 jako 1 szklanka mąki pszennej 1 szklanka mąki ziemniaczanej Sposób przygotowania  1. Dynie należy pokroić w piórka skropić olejem rzepakowym i piec w temperaturze 180 stop. C do miękkości. 2. Obraną ze skóry dynię blendujemy (najlepiej jeszcze ciepłą). 3. Po wystudzeniu do zblędowanej dyni dodajemy jako oraz mąkę najle

Pokolenie must have

Obraz
Praca z dzieciakami oraz fakt posiadania dzieci przeze mnie oraz przez moich znajomych sprawił, że w mojej głowie pojawiło się takie oto pojecie jak "pokolenie must have". Jak się okazało później, nie jestem pierwsza, co mnie oczywiście nie dziwi. Przede mną już paru socjologów głowiło się nad tym zjawiskiem. Powodem, dla którego w mojej głowie pojawiły się w ogóle myśli na ten temat, było spotkanie ze starym znajomym, który jęczał mi i stękał. Jaka to jego nastoletnia latorośl nie jest straszna... nic nie robi w domu, do wszystkiego trzeba ją przymuszać, nie uczy się, zgarnia "pałę za pałą". A co robi tatuś... tatuś spełnia każdy kaprys. Żeby dziecięcie poszło z nim na "siłkę" trzeba nabyć markowe legginsy. Tu aż prosi się mała dygresja, że ja do biegania kupiłam tanią sieciówkę i da się latać, no ale cóż jestem stara i nie potrzebuję lansu :-) Stary telefon wylądował, z braku szacunku na glebie, bachhhhhh nowy jest, at hoc. Zresztą nie trzeba daleko