Kotlety z buraka i sosczewicy

 To był mocno dziwny rok. Na tyle dziwny, że straciłam chęć do zaglądania tu. Do zapisywania swoich "złotych" myśli, ale także do gromadzenia przepisów. Ale to był 2020, a teraz jest nowy 2021 i trzeba się ogarnąć i powrócić do robienia tego, co sprawia mi radość. Jedna z takich rzeczy są odwiedziny tu i zabawa blogiem.

W ciągu ostatnich miesięcy moje gotowanie uległo ogromnym zmianom. Po pierwsze ze względu na to, że odkryłam u siebie alergię na wszystko co mleczne, nawet w śladowych ilościach, a po drugie ze względu na jedno z moich ukochanych dzieciorów. Uznała, że mięso szkodzi jej na cerę i ograniczyła. I tak jakoś poszło. Zaczęłam szukać alternatyw, kombinować obiady bezmięsne. Dzięki temu cała nasza czwórka mocno zmniejszyła spożycie mięsa. Nawet J nie protestuje na brak padliny. Więc idziemy w to. 

Dziś zagrały kotlety z gotowanej czerwonej soczewicy i buraka.


Przepis:

1 szklanka soczewicy ugotowana do miękkości w lekko osolonej wodzie. (proporcje 1:1 wody i soczewicy)

2 średnie buraki

natka pietruszki

2 jajka

1 łyżka mąki ziemniaczanej

przyprawy jakie kto lubi, u mnie sól, pieprz, słodka papryka, imbir

 

Buraki surowe ścieramy na tartce z grubymi oczkami. Mieszamy z ugotowana i ostudzoną soczewicą. Dodajemy jajko, mąkę, natkę i przyprawy. Formujemy kotlety i smażymy. 

Z sosem czosnkowym smakują obłędnie. 

Smacznego!!!

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie każdy rodzi się tatą

Z podręcznym na Rodos

Pod słońcem Krety